kukurydza

Mykotoksyny są jednymi z najbardziej toksycznych substancji znanych człowiekowi. To grupa związków, będąca produktami metabolizmu grzybów. Obecność mykotoksyn w ziarnach zbóż stanowi jeden z poważniejszych problemów w produkcji roślinnej, który ma nie tylko negatywne skutki ekonomiczne, ale także stanowi zagrożenie dla zdrowia konsumentów. Dlatego też prowadzi się stały monitoring stężenia toksycznych mykotoksyn w ziarnie i produktach pochodnych. Wprowadzono również normy dopuszczalnej zawartości tych substancji zarówno w płodach rolnych, jak i produktach z nich uzyskiwanych W dyskusjach zawsze lapalem sie na tym, ze nie do konca wiedzialem, wiec sie pytam:
1. Z mojej nauki pamietam, ze kazde nastepne pokolenie (gdyby rolnik chcial uzyc ziarna ze zboza GMO i klasycznego) ma duza nizsze plony. Czy tak?
2. Generalnie (mit?) pola z uprawa klasyczna i GMO nie powinny do siebie przylegac. Prawda to?
3. Rozumiem, ze pkt.1. powoduje, ze zaiarna zawsze sie kupuje. Jak w takim razie producenci otrzymuja ziarna? 1) to dotyczy głównie odmian heterozyjnych, ale w warunkach hm.. mniej profesjonalnych może być również kwestia słabej jakości materiału siewnego (patrz punkt 2), w pewnych przypadkach jest to również niezgodne z prawem
2) w przypadku plantacji nasiennych istnieje ryzyko zapylenia pyłkiem z roślin modyfikowanych – niby są strefy ochronne ale nie działają
3) w przypadku heterozygot – krzyżowanie linii matecznych, w wypadku innych odmian jest kilka klas materiału rozmnożeniowego – najlepsze służą do utrzymania odmiany, nieco gorsze do produkcji nasion przeznaczonych do upraw towarowych. W przypadku GMO – nie mam pojęcia Ad.1 W przypadku odmian heterozyjnych (mieszańcowych) tak. W przypadku odmian populacyjnych cechy utrzymują się dłużej.
Ad.2 To złożona kwestia ale generalnie istnieje wymóg stosowania stref buforowych, które mają ograniczyć zjawisko przepylania. Lata współistnienia upraw konwencjonalnych z GMO pokazują, że koegzystencja jest możliwa.


Ad.3 Jest mniej więcej tak jak pisze

f:id:torba:20160620232642p:plain

grozy, choć hodowla sama w sobie jest dosyć skomplikowana i różni się zależnie od gatunku. Odmiany heterozyjne powstają poprzez krzyżowanie linii wyjściowych. Otrzymane nasiona (pokolenie F1) są sprzedawane (mieszańce). Odmiany populacyjne też powstają przez krzyżowanie form wyjściowych, następnie przez kolejne pokolenia selekcjonuje się najbardziej pożądane osobniki i z nich wyprowadza się odmianę. W przypadku GMO w zasadzie nic się nie zmienia, poza tym, że najpierw modyfikuje się roślinę z danej odmiany. Gdy wprowadzona cecha wykazuje stabilność przez kilka pokoleń, to taką roślinę włącza się w konwencjonalne programy hodowlane.
Jeśli chodzi o COBORU, to nie wiem co się dzieje z tą instytucją, więc nie pomogę.